Mali gospodarze z Grupy Zabawowej
Powitalne kółeczko było bardzo malutkie, ale za to gromko wszyscy śpiewaliśmy. Po zagraniu na grzechotce wszystkim dzieciom i paniom, zasiedliśmy w kole, a na środku dywanu pojawiła się zagroda wiejska.
Czekał już w niej gospodarz, a my wspólnie wypełniliśmy ją zwierzętami. Zadaniem dzieci było rozpoznanie zwierząt na obrazkach, odgadnięcie czy mogą zamieszkać w naszej zagrodzie, naśladowanie odgłosów zwierząt oraz przyklejenie go na planszy. Dla zmylenia zwierzęta gospodarcze pomieszane były z dziko żyjącymi. Wspólnie udało nam się je oddzielić.
Nasza zagroda wypełniła się mieszkańcami, a my zabraliśmy się do kolejnego zadania. Okazało się niesamowicie trudne. Przygotowaliśmy inscenizację „Rzepki” Juliana Tuwima, w której miały brać udział dzieciaki.
Z powodu ich nieobecności, musieliśmy zaangażować również dorosłych aktorów. I tak wszyscy wyposażeni w opaski na głowie z podobiznami bohaterów wiersza „ciągnęliśmy, ciągnęliśmy i ciągnęliśmy tę rzepkę”, aż nagle trach, udało się ją wyrwać, a wszyscy oczywiście wylądowaliśmy na podłodze. Śmiechu było co nie miara.
Jak prawdziwi gospodarze musieliśmy też coś posadzić. Dzieci napełniły kubeczki ziemią i posiały w nich owies. Podlaliśmy go i postawiliśmy w ciepełku na słoneczku. Mamy nadzieję, że wyrośnie do przyszłego tygodnia i zadziwi dzieci.
Odśpiewaliśmy jeszcze piosenkę „Deszczyk pada, deszczyk pada…” i maluchy mogły oddać się swobodnej zabawie. Szalały, bo warunki pozwalały im na to. Przy tak małej ilości dzieci mogły pozwolić sobie na zabawy wszystkim czym chciały, a w basenie z kulkami „pływały” wszystkie jednocześnie.
Na koniec pobawiliśmy się jeszcze w ulubione „Kółko graniaste”. Pożegnaliśmy się piosenką i dźwiękiem grzechotki.
Do zobaczenia za tydzień. Nieobecnym życzymy zdrówka i mamy nadzieję na spotkanie już w przyszłą środę.