Artykuły

    Pan Eugeniusz Mróz, 93-letni niecodzienny gość zawitał do biblioteki 15 listopada b.r. . Przywitała go spora grupa osób, na czele z naszą panią dyrektor w czytelni bibliotecznej. Nasz Gość rozpoczął opowieść od swoich narodzin, które to miały miejsce 14 marca 1920 roku w Limanowej (woj. małopolskie). W 1935 r. Jego ojciec został przeniesiony do Wadowic, rodzinnego miasta Karola Wojtyły i w ten oto sposób skrzyżowały się losy dwóch przyjaciół. Chodzili do tego samego gimnazjum a nawet mieszkali obok siebie w tej samej kamienicy.

 

 

P1070462 

P1070463

 

 

      Pan Mróz przedstawił nam osobę Ojca Świętego od tej zwyczajnej strony życia. Karol Wojtyła był pilnym uczniem o niezwykłych zdolnościach, uczynnym i dobrym kolegą, jak sam mówi: „był dla nas wspaniałym wzorcem a jego świętość narastała od dzieciństwa. Lolek (tak zwracali się przyjaciele do Karola Wojtyły) chciał zostać aktorem i studiować na wydziale filozofii o kierunku polonistycznym. W 1935 roku powstał z jego inicjatywy i profesora Kazimierza Forysia teatr szkolny, w którym graliśmy. Jak powiedział Pan Eugeniusz, charyzma Karola i jego pasja do aktorstwa sprawiła, że Wojtyła, już jako Papież świetnie radził sobie podczas wystąpień publicznych, a gigant ducha, serca i umysłu pozwalał na świetny kontakt z młodzieżą.

 

P1070464     P1070476

 

            Nasz Gość raczył nas szczególikami z życia Jana Pawła II, niby zwykłe, a jednak nadzwyczajne: Lolek lubił sernik wadowicki, pierogi ruskie, grę w piłkę nożną, a Jego ulubionym autorem był Cyprian Kamil Norwid. Pan Eugeniusz wspomniał też o cukierni wadowickiej, o jej właścicielu - Karolu Hagenhuberze i o tych znanych kremówkach, którymi się delektowali, organizując konkurs, na to kto zje ich więcej. Drogi przyjaciół rozeszły się po maturze, by na nowo złączyły w 10-lecie matury, kiedy to Karol Wojtyła przyjechał na spotkanie już w sutannie.

 

 

mróz3

 

P1070481      P1070492

 

 

            Okoliczności, w których Pan Eugeniusz dowiedział się o wyborze Karola Wojtyłę na papieża też były zwyczajne. Październikowy dzień, na działce u syna, kiedy to z Radia Wolna Europa pada wiadomość, że konklawe wybrało na Papieża Polaka, Karola Wojtyłę. No oczywiście łzy wzruszenia – jak wspomina - wróciłem do domu, podzieliłem się tą wiadomością z rodziną, kolegami.
        Uczestnicy dowiedzieli się też jak wyglądało każdorazowe spotkanie przyjaciół klasowych, że było niesamowite, zawsze były uściski na przywitanie. Były to wielkie chwile dla wszystkich, wypełnione wspomnieniami i wspólnym śpiewem ulubionych piosenek. „Tu papież, a jeszcze niedawno zasiadaliśmy w ławie szkolnej” - mówił Pan Mróz.

 

P1070496  

 

 P1070466


       

 

 

 

 

 

 

 

P1070519

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

P1070520

 

 

      

 

 

 

 

 

 

     Każdego też wzruszyła na zakończenie wypowiedź Naszego Gościa odnośnie rodzinnego domu Jana Pawła II. Cieszy go fakt wyremontowania domu rodzinnego Karola, jednak obecny budynek nie oddaje ducha ówczesnego. „Kiedyś podczas jednego ze spotkań w Wadowicach usiadłem na schodach, zagrałem na harmonijce i przypomniało mi się, jak zbiegaliśmy po tych schodach, ciężkich, kutych. Wróciły wspomnienia, jak razem po nich zbiegaliśmy. A dzisiaj to już nie te same schody” - wspominał.

 

mróz7

 

P1070548

 

            Pan Eugeniusz, urodzony gawędziarz przedstawił nam całą tę historię w sposób tak obrazowy, że każdy z obecnych słuchał go z wypiekami na twarzy, niejednokrotnie roniąc łezkę w momentach wzruszenia. Podczas spotkania śpiewaliśmy ulubione pieśni Ojca Św.: „Barkę” i pastorałkę góralską „Oj Maluśki, Maluśki”. Można było też zaobserwować, że Nasz Gość ma również, jak nasz Ojciec Święty, dobre podejście do dzieci i młodzieży i świetny z nimi kontakt. W swoich wypowiedziach często zwracał się do nich i rozbawiał ich swoimi anegdotkami.

 

mróz1      mróz6

 

            Spotkanie było niesamowitym przeżyciem dla uczestników, czego dowodem był długi aplauz na stojąco dla Pana Eugeniusza i zaśpiewana ponownie pieśń oazowa „Barka”. Pan Mróz rozdając autografy, poświęcił też każdej osobie chwilkę na rozmowę. Na zakończenie nie zabrakło pamiątkowych zdjęć.

 

   Dziękujemy Panie Eugeniuszu za bardzo miłe i ciepłe spotkanie.
Czekamy też na to umówione, kolejne przy kawie
i wadowickich kremówkach.
Do zobaczenia!

Sunday the 28th. Custom text here
Copyright 2012

©

Template © QualityJoomlaTemplates