Artykuły
W ramach realizacji projektu „Biblioteka miejscem spotkań wielu kultur” 6 listopada odbyło się spotkanie z siostrą elżbietanką Martiną Drzymota, byłą mieszkanką Rozwadzy.
Siostra jest członkiem zarządu, a zarazem skarbnikiem stowarzyszenia „Przyjaciół Maganzo”. Jej zadaniem jest troska o środki materialne i finansowe dla Kliniki, którą siostry tam prowadzą. Odpowiada ona również za dokumentację finansową, gdyż w Tanzanii nie uwzględnia się faktur, dlatego musi się sporo natrudzić, aby odpowiednio udokumentować wydane pieniądze, wykonując zdjęcia i filmiki.
Tanzania, to kraj położony w Afryce Wschodniej, na Wybrzeżu Oceanu Indyjskiego, między Kenią a Mozambikiem. W Tanzanii używanych jest około 100 języków, głównie z rodziny bantu. W szkolnictwie podstawowym używany jest język suahili, natomiast w szkolnictwie wyższym w powszechnym użyciu jest angielski. Główne religie to: islam, chrześcijaństwo i religie pierwotne. Obowiązującą walutą jest szyling tanzański (w przeliczeniu za 1 euro dostaje się 2000 szylingów).
Siostra Martina opowiedziała nam o miejscowości w Ushirombo Maganzo - położonej ok. 100 km na północ od Kahamy w suchej części kraju. Jest to jeden z najbardziej ubogich i najbardziej zaniedbanych regionów pod względem opieki medycznej. W wiosce tej mieszka około 2300 rodzin, a prawie każda z nich ma 6-12 dzieci. Większość domów mieszkalnych przypomina swym wyglądem szopę. Do ich budowy używana jest glina, drewniane kije i siano. Dom – to przeważnie jedno pomieszczenie, z mocno udeptaną posadzką z ziemi i otworem na okno pokrytym kawałkami materiałów lub plastikowymi workami. Dachy pokrywa się słomą.
Życie rodzinne odbywa się przed domem: tam się gotuje, spożywa posiłki i spędza wolny czas. Wioska ta nie posiada ulic w naszym europejskim wyobrażeniu, są to po prostu twardo wydeptane drogi. Z powodu biedy, głodu i braku opieki zdrowotnej, niewiele ludzi osiąga tutaj wiek powyżej 65 lat. Główne choroby to AIDS i malaria, które często prowadzą do śmierci. Woda pitna czerpana jest z każdego nawet najmniejszego stawku wielkości kałuży. W tym samym też stawku prane jest pranie, poją się i kąpią zwierzęta.
Siostry ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety posługują tam od 2011 roku. Podejmują zwykłe czynności, które są nie tylko podstawową koniecznością, ale również okazją do bycia razem z ludnością Tanzanii, uczenia się od nich i wgłębiania w miejscowy rytm życia. Wielu ludzi żyje tam bardzo ubogo i cierpi z powodu chorób. Siostry spotykają się z różnorodnością kulturową, całkowicie inną mentalnością i rzeczywistością różnie rozumianych wartości.